9 października 1967 roku Ernesto „Che” Guevara został zabity przez boliwijską armię, wspieraną przez Stany Zjednoczone. Pięćdziesiąt lat później Guevara pozostaje jednym z najbardziej popularnych rewolucjonistów wśród robotników i młodzieży na całym świecie. Aby upamiętnić postać Che, ale także – i przede wszystkim – zrozumieć znaczenie jego życia i idei dla dzisiejszych rewolucyjnych zmagań, publikujemy zredagowaną wersję artykułu napisanego dla włoskiego magazynu marksistowskiego 15 lat temu w 40. rocznicę jego śmierci.
Guevara był i nadal jest, wraz z Fidelem Castro, symbolem rewolucji kubańskiej, a ponadto walki z uciskiem na całym świecie. Jego duch samopoświęcenia, rygor i intelektualna uczciwość są źródłem inspiracji dla nas wszystkich.
To nie przypadek, że jego sylwetka i dzieła znajdują się raz po raz w centrum debaty politycznej. W roku, w którym przypada 55. rocznica jego zabójstwa, jest to bardziej prawdziwe niż kiedykolwiek.
Początki Che
Ernesto Guevara de la Serna urodził się w 1928 roku w Rosario w Argentynie. Przeprowadził się do stolicy kraju, Buenos Aires, aby studiować medycynę. W 1951 roku wyruszył w podróż motocyklem przez Amerykę Łacińską wraz ze swoim przyjacielem, Alberto Granado. W tym okresie w jego umyśle zaczęła kształtować się świadomość polityczna. Szczególne znaczenie dla tego procesu miał pobyt w Gwatemali, gdzie w 1954 r. zaangażował się w ruch oporu przeciwko zamachowi stanu zorganizowanemu przez USA, który był skierowany przeciwko wybranemu prezydentowi Jacobo Árbenzowi. Ten ostatni wprowadzał reformy rolne, które kolidowały z interesami amerykańskiej korporacji United Fruit Company.
W Gwatemali Che poznał Hildę Gadea, która zapoznała go z marksizmem i która później została jego żoną. Ale z jakim marksizmem zapoznawał się Guevara stawiając pierwsze kroki jako rewolucjonista? Mógł to być jedynie światopogląd pozostający pod silnym wpływem stalinizmu, który w tym czasie cieszył się ogromnymi wpływami dzięki zwycięstwu ZSRR w II wojnie światowej, a także dzięki dojściu chińskiej Partii Komunistycznej do władzy w wyniku rewolucji chińskiej w 1949 roku.
Geneza rewolucji kubańskiej
Mimo to Castro i Guevara nie byli gotowi popierać polityki stalinowskich latynoamerykańskich partii komunistycznych, które były skrajnie zdegenerowane i prowadziły zbrodniczą politykę wspierania własnych narodowych burżuazji. A jedną z najbardziej prawicowych z nich była Kubańska Partia Komunistyczna, która zakończyła udział w pierwszym rządzie Batisty z dwoma stanowiskami ministerialnymi. Kubańska młodzież rewolucyjna powołała do życia własną organizację – Ruch 26 lipca (Movimiento 26 de Julio), nazwany tak po nieudanym ataku na koszary Moncada w 1953 roku. Ruch ten miał rozpocząć zbrojny desant na Kubie w celu wywołania masowego powstania przeciwko dyktaturze. To również się nie powiodło, więc zmuszeni byli do rozpoczęcia długotrwałej wojny partyzanckiej.
Celem ruchu partyzanckiego, kiedy rozpoczął walkę z dyktaturą Batisty, nie była rewolucja socjalistyczna, ale szereg radykalnych reform mających na celu ustanowienie prawdziwej narodowej niepodległości, przy jednoczesnym zachowaniu kapitalizmu. Wyraźnie ujawnia to słynne przemówienie „Historia mnie rozgrzeszy”, wygłoszone przez Fidela Castro podczas jego własnej obrony sądowej przed zarzutami postawionymi mu po tym, jak w 1953 roku kierował nieudanym atakiem na koszary Moncada. Fidel zaproponował „przyznanie robotnikom i pracownikom prawa do udziału w 30% zysków wszystkich dużych przedsiębiorstw przemysłowych, handlowych i górniczych” oraz „ustanowienie sprawiedliwości społecznej, opartej na postępie przemysłowym i gospodarczym”.
W tym czasie Che Guevara rozwinął już bardziej radykalną perspektywę transformacji socjalistycznej, a w swoich dziennikach daje do zrozumienia, że po zwycięstwie w wojnie rewolucyjnej może być zmuszony do zerwania z towarzyszami i pójścia dalej.
W pierwszych miesiącach 1959 roku, zaraz po przejęciu władzy, nawet Che Guevara miał złudzenia co do demokratycznego postępu w granicach kapitalizmu, jak wyjaśnia w tym wywiadzie:
Jesteśmy demokratyczni, nasz ruch jest demokratyczny, jesteśmy świadomi wolności i chętni do współpracy w całej Ameryce. Klasycznym oszustwem dyktatorów jest nazywanie komunistami tych, którzy odmawiają podporządkowania się im. W ciągu półtora roku zostanie zorganizowana siła polityczna o ideologii Ruchu 26 Lipca. Potem odbędą się wybory i nowa partia będzie konkurować z innymi partiami demokratycznymi.1
Na Kubie jednak nie mogło dojść do „demokratycznego” etapu kapitalizmu. Starcie z imperializmem amerykańskim było nieuniknione ze względu na jego całkowitą dominację nad każdym aspektem życia gospodarczego i politycznego Kuby, biorąc pod uwagę fakt, że amerykańskie korporacje międzynarodowe posiadały dziewięćdziesiąt procent przemysłu wyspy i kontrolowały całe zbiory trzciny cukrowej!
Od chwili wkroczenia Ruchu 26 lipca do Hawany, USA zaczęły utrudniać i sabotować nowy rząd rewolucyjny. Nie było więc możliwości jakiegokolwiek rozwoju gospodarczego czy społecznego w ramach kapitalizmu. W tym samym okresie Związek Radziecki, Chiny i część Europy Wschodniej stanowiły ważny punkt odniesienia dla Kuby. A kiedy rząd USA odmówił zakupu cukru od nich, Moskwa zaoferowała, że zrobi to za nich.
Na bazie masowego naporu rewolucyjnego kapitalizm został na Kubie zlikwidowany. Budowa nowego systemu nie przebiegała jednak na wzór republiki radzieckiej czasów Lenina, lecz Związku Radzieckiego Stalina i Chruszczowa. W tamtym systemie, w wyniku zacofania i izolacji ZSRR, rozwinęła się biurokracja, która uzurpowała sobie władzę polityczną od klasy robotniczej. Wszystkie organy demokracji robotniczej, rady i tak dalej, zostały zredukowane do zwykłych pasów transmisyjnych decyzji aparatu państwowego.
W tych pierwszych latach na Kubie istniało wielkie pragnienie robotników i klas uciskanych, by stać się aktywnymi politycznie, miliony wstępowały do masowych organizacji (zwłaszcza do Komitetów Obrony Rewolucji), a setki tysięcy brały do ręki broń, by odeprzeć imperialistyczny atak na Zatokę Świń. Nie istniała jednak żadna demokratyczna struktura, dzięki której mogliby oni mieć wpływ na główne decyzje i sprawować bezpośrednią kontrolę nad gospodarką i funkcjonowaniem społeczeństwa. Robotnicy nie mieli możliwości wybierania urzędników z własnych szeregów, ani możliwości odwołania tych, którzy nie wywiązywali się ze swoich obowiązków.
Kubańscy rewolucjoniści, nie mając innego modelu jako punktu odniesienia, zastosowali ten zasugerowany przez swoich radzieckich doradców. W tych wczesnych latach Che Guevara był szczerze przekonany, że to właściwy kierunek, a dowodów na to jest wiele. Weźmy na przykład Reglamento de la Empresa consolidada opracowane przez Che, kiedy był on ministrem przemysłu. Można w nim przeczytać, że mianowany przez ministerstwo kierownik miał prawo „znać i zarządzać wszystkimi fazami planowania, organizacji, wdrażania i kontroli, wszystkimi funkcjami i zadaniami skonsolidowanego przedsiębiorstwa, a także zarządzać jego środkami i obiektami oraz wszystkim, co się z tym wiąże, a także reprezentować je w każdych okolicznościach”
Związek Radziecki, mimo wszystkich wypaczeń, które ostatecznie doprowadziły do upadku systemu pod koniec lat osiemdziesiątych, mógł w tym czasie pochwalić się wielkimi sukcesami w dziedzinie ekonomii, nauki i kultury. Działo się tak mimo biurokratycznej kontroli, a dzięki zniesieniu systemu rynkowego i planowania zasobów gospodarczych. Oto relacja z pierwszych wrażeń Che po wizycie w ZSRR:
„Nawet ja, przyjeżdżając do Związku Radzieckiego, byłem zaskoczony, ponieważ jedną z rzeczy, które się najbardziej zauważa, jest ogromna wolność, jaka tam panuje (…) ogromna wolność myśli, ogromna wolność, którą każdy musi rozwijać zgodnie z własnymi zdolnościami i temperamentem”2
A w sprawie strategii rozwoju socjalizmu, mówiąc ponownie o ZSRR, widzimy pogmatwane pomysły argentyńskiego rewolucjonisty:
Słuchajcie uważnie: każda rewolucja, czy nam się to podoba, czy nie, czy tego chcemy, czy nie, musi przejść przez nieunikniony etap stalinizmu, ponieważ musi się bronić przed kapitalistyczną otoczką.3
Stalinizm jest tu traktowany jako choroba wieku dziecięcego. Jednak był to proces kontrrewolucji politycznej przeprowadzony przez kastę polityczną: biurokrację, której przedstawicielem był Stalin, a która nie wyczerpała się po jego śmierci. Polegał on na fizycznej eliminacji całej bolszewickiej starej gwardii, która przewodziła rewolucji październikowej. Nić tradycji rewolucyjnej została przerwana w wielu krajach: z tego powodu pojawiły się stanowiska antystalinowskie w ruchu komunistycznym, w tym stanowiska Trockiego, które były słabe w krajach takich jak Kuba i często tłumaczone w sposób karykaturalny. Che prawdopodobnie uświadomił sobie to wszystko w ostatnich latach swojego życia.
Problemem dla Kuby w pierwszych latach była współpraca ze Związkiem Radzieckim, która była nie tylko nieunikniona, ale wręcz konieczna i spowodowała przeniesienie modelu radzieckiego na wyspę. Uważano (błędnie), że w ramach takiego biurokratycznego modelu Kuba może wypracować sobie niezmienną i gwarantowaną rolę dostawcy surowców i artykułów spożywczych (cukru i niklu), nie martwiąc się zbytnio o harmonijny rozwój gospodarki. Proces biurokratyzacji rewolucji kubańskiej nie był jednak pozbawiony problemów. W pierwszym etapie doszło do wielu ostrych starć między kubańskimi rewolucjonistami, a radzieckimi biurokratami (i ich zwolennikami na wyspie, w starej partii komunistycznej, PSP). Debaty te obejmowały zagadnienia od gospodarki do polityki zagranicznej, przez kwestie teorii marksistowskiej, aż po kwestie sztuki i kultury.
Debata o gospodarce
Che zaczął rozwijać swoje pierwsze wątpliwości po przyjrzeniu się problemom trapiącym zarządzanie przemysłem: sektorem, którego był ministrem. W debacie na temat „systemu budżetowego” (sistema de financiamiento presupuestario), w której Che został oskarżony o wprowadzenie środków kapitalistycznych, wyjaśnił: „Istnieje wiele podobieństw do systemu monopolistycznego, ale nikt nie może zaprzeczyć, że monopole te są bardzo wydajne” i skrytykował system stosowany przez ZSRR jako ten, który produkował nierówności poprzez zapewnienie indywidualnych zachęt (zwłaszcza kierownikom) jako główną oś”.
Głównym wątkiem gorącego sporu Che ze stalinistami o planowanie gospodarki było to, że opowiadał się on za „systemem budżetowym”, w którym centralna władza ekonomiczna rozdzielałaby środki na poszczególne gałęzie gospodarki. Przede wszystkim chodziło mu o rozwój przemysłu, który uważał za kluczowy, ponieważ wzmacniałby również klasę robotniczą.
Stalinowcy natomiast opowiadali się za przyznaniem przedsiębiorstwom większej autonomii, stosowaniem kryteriów rentowności w celu stymulowania produkcji w każdym z nich oraz stosowaniem kryteriów rynkowych w relacjach między poszczególnymi przedsiębiorstwami.
W tym względzie Che Guevara miał rację, choć być może jego stanowisko skłaniało się ku woluntaryzmowi.
W dyskusji o bodźcach, która była z nim związana, Guevara krytykował wyłączne stosowanie dodatków materialnych i ekonomicznych, skupiając się dodatkowo na zachętach moralnych.
Jednym z najważniejszych mechanizmów w organizacji społeczeństwa przez Che była rywalizacja społeczna, uważana za „broń do zwiększenia produkcji i instrument podnoszenia świadomości mas” (cyt. w książce Carlosa Tablady Pereza, Economia, etica e politica nel pensiero di Ernesto Che Guevara, s. 209, wydanie włoskie).
Jednak debata na temat gospodarki w tamtych latach na Kubie była wadliwa pod jednym zasadniczym względem. Brakowało kluczowej kwestii, że jedyną „moralną” zachętą do produkcji w gospodarce planowej jest demokracja robotnicza, fakt, że robotnicy nie tylko nominalnie są „właścicielami środków produkcji”, ale raczej czują, że mają realną władzę w społeczeństwie, że są odpowiedzialni i że decyzje, które podejmują, kształtują rozwój społeczeństwa, a zatem przynoszą korzyści im samym indywidualnie i zbiorowo jako klasie. Zawsze wracamy do kwestii podkreślonej przez Trockiego: „Gospodarka planowa potrzebuje demokracji, jak organizm ludzki potrzebuje tlenu”.
Guevara natomiast zawsze przywiązywał większą wagę do woluntaryzmu: do rozwoju „nowego człowieka”, co widać w jednym z jego najsłynniejszych pism, „Socjalizm i człowiek na Kubie”. Próba zbudowania „nowego człowieka”, wolnego od alienacji i egoizmu, musi być z pewnością jednym z priorytetów komunisty, jeśli chodzi o rozwój społeczeństwa socjalistycznego, ale proces ten musi mieć solidne podstawy materialne w społeczeństwie i musi opierać się na decydującej roli klasy robotniczej w nowym systemie.
Na temat relacji pomiędzy przywódcami, a masami w kubańskim państwie socjalistycznym, Che przedstawia interesującą perspektywę:
Inicjatywa generalnie pochodzi od Fidela, lub od rewolucyjnego przywództwa, i jest wyjaśniana ludziom, którzy czynią ją swoją własną. W niektórych przypadkach partia i rząd biorą lokalne doświadczenie i generalizują je, stosując tę samą procedurę. […]
Na wielkich publicznych spotkaniach masowych można zaobserwować coś w rodzaju dialogu dwóch widełek stroikowych, których wibracje oddziałują na siebie, wytwarzając nowe dźwięki. Fidel i masa zaczynają wibrować razem w dialogu o rosnącej intensywności, aż osiągają punkt kulminacyjny w nagłym zakończeniu zwieńczonym naszym okrzykiem walki i zwycięstwa.
E. Guevara, Socjalizm i człowiek na Kubie
Ten opis bardzo trafnie oddaje nastrój, jaki panował, zwłaszcza w pierwszych latach rewolucji, oraz ścisły i intensywny związek między kierownictwem, które miało ogromny autorytet moralny i polityczny, a masami, które je entuzjastycznie popierały. To jednak nie wystarczyło. Nie istniały żadne realne kanały umożliwiające masom demokratyczny udział w kierowaniu państwem i gospodarką. Zasady państwa robotniczego opisane przez Lenina w „Państwie i rewolucji” wybór i prawo do odwołania wszystkich urzędników, brak urzędników zarabiających więcej niż wykwalifikowany robotnik, brak stałej armii, lecz uzbrojony lud, rotacja urzędników, aby nikt nie mógł zostać biurokratą itp.
Później, w tym samym tekście, Che zajmuje się problemem udziału mas w procesie podejmowania decyzji, kiedy wyjaśnia, że „konieczne jest pogłębienie świadomego uczestnictwa, indywidualnego i zbiorowego, we wszystkich strukturach zarządzania i produkcji”. Poszukuje on „nowych instytucji rewolucyjnych”: „Ta instytucjonalizacja rewolucji nie została jeszcze osiągnięta. Szukamy czegoś nowego, co pozwoli na całkowite utożsamienie się rządu ze społecznością w całości”. Nie potrafi jednak wskazać środków, za pomocą których można by to osiągnąć. Wskazuje to na to, jak głębokie było biurokratyczne zerwanie z ideami prawdziwego bolszewizmu i Rewolucji Październikowej, skoro nawet szczerzy rewolucjoniści tacy jak Che nie zdołali opracować alternatywy dla stalinizmu.
W tej ostatniej kwestii symptomatyczne jest skrajne stanowisko, jakie Che wypracował w kwestii związków zawodowych:
Co do jednej rzeczy jestem pewien, to jest to, że związki zawodowe są hamulcem, który należy zniszczyć, ale nie metodą usychania: należy je zniszczyć tak, jak należy zniszczyć państwo, za jednym zamachem.4
Rzekoma bezużyteczność związków zawodowych w gospodarce planowej nie uwzględnia faktu, że nawet najlepszy system demokracji robotniczej nigdy nie będzie doskonały, ponieważ będzie odzwierciedlał antagonizmy różnych klas, które jeszcze nie zniknęły. Może się zdarzyć, że robotnicy będą musieli się organizować, by bronić się przed nadużyciami władzy, nawet w państwie robotniczym. Stąd konieczność istnienia struktury związkowej w okresie przejściowym. Takiego stanowiska bronił Lenin w debacie o związkach zawodowych w Związku Radzieckim w 1920 roku. W tej debacie Lenin starł się z Trockim, który później przyznał, że się mylił.
Internacjonalizm czy szowinizm?
Główny konflikt między Guevarą (a także, przynajmniej w początkowym okresie rewolucji, Fidelem), a Związkiem Radzieckim dotyczył przede wszystkim internacjonalizmu. W latach 60-tych Kuba wystosowała kilka apeli o rewolucję socjalistyczną w Ameryce Łacińskiej; na przykład w Posłaniu do Tricontinentalu i w Drugiej Deklaracji Hawany, obu autorstwa Che Guevary. Potrzeba rozszerzenia rewolucji była jednym z głównych spostrzeżeń Che, które trudno było pogodzić z „pokojowym współistnieniem”, zalecanym przez Chruszczowa. Dla Guevary socjalizm w jednym kraju był po prostu niemożliwy.
Nieopublikowane prace Guevary ujawniają jego bardzo stanowcze stanowisko: „Internacjonalizm jest zastąpiony szowinizmem (słabego mocarstwa lub małego kraju), albo podporządkowaniem się ZSRR, przy zachowaniu rozbieżności między innymi demokracjami ludowymi (RWPG)”.
Późniejsze lata Che charakteryzują się rosnącą nieufnością wobec roli krajów „realnego socjalizmu” (tj. bloku stalinowskiego), a jego niepublikowane prace dostarczają jeszcze wyraźniejszego kontekstu dla jego przemówienia na II Afroamerykańskim Seminarium Ekonomicznym, które miało miejsce w Algierze w lutym 1965 roku:
Jak może być «wzajemnie korzystne» sprzedawanie po cenach światowych surowców, które kosztowały kraje słabo rozwinięte niezmierzony pot i cierpienie, i kupowanie po cenach światowych maszyn produkowanych w dzisiejszych wielkich zautomatyzowanych fabrykach? Jeśli ustalimy taki stosunek między tymi dwoma grupami narodów, to musimy się zgodzić, że kraje socjalistyczne są w pewnym sensie wspólnikami imperialistycznego wyzysku. Można twierdzić, że wielkość wymiany z krajami słabo rozwiniętymi stanowi nieznaczną część handlu zagranicznego krajów socjalistycznych. Jest to bardzo prawdziwe, ale nie eliminuje to niemoralnego charakteru tej wymiany. Kraje socjalistyczne mają moralny obowiązek położyć kres swojemu milczącemu współudziałowi z wyzyskującymi krajami Zachodu.
Na konferencji afroazjatyckiej w Algierii
Wraz z tymi argumentami znajdujemy ostrą krytykę biurokracji, określanej jako „hamulec dla działań rewolucyjnych”, ale także „żrący kwas, który zniekształca(…) gospodarkę, edukację, kulturę i usługi publiczne” do tego stopnia, że „szkodzi nam bardziej niż sam imperializm”.
Che Guevara i trockizm
Poszukiwanie innej drogi do socjalizmu było z pewnością jednym z głównych zainteresowań Che w jego ostatnim okresie. Jego tragiczna śmierć przerwała te poszukiwania, więc dziś trudno jest określić, co by było. Możemy jednak być pewni, że Guevara zerwał ze stalinizmem.
Dla Guevary „internacjonalizm proletariacki jest obowiązkiem, ale i rewolucyjną koniecznością”, a więc kłócił się z nacjonalizmem oficjalnych partii komunistycznych i ze ściśle „kubańską” wizją tak wielu rewolucjonistów na wyspie. Do końca życia celem działalności politycznej Che było szerzenie rewolucji w całej Ameryce Łacińskiej. Nie miał zaufania do rzekomo postępowego charakteru różnych narodowych burżuazji, bronionych przez Moskwę i Pekin:
Z drugiej strony, autochtoniczne burżuazje straciły całą zdolność do przeciwstawienia się imperializmowi – jeśli kiedykolwiek ją miały – i stały się ostatnią kartą w pakiecie. Nie ma innych alternatyw; albo rewolucja socjalistyczna, albo rewolucja pozorowana.
Wiadomość do Tricontinental
Jak widzieliśmy, Che wszedł w konflikt z radziecką biurokracją w tej i wielu innych kwestiach. Ale stwierdzenie, że stał się „trockistą”, jak twierdzą niektórzy „alternatywni” historycy, nie odpowiada rzeczywistości. Podtrzymywanie tego fałszu oddałoby niedźwiedzią przysługę postaci Ernesto Guevary, który uważał uczciwość i rygor intelektualny za swoje podstawowe zasady. Guevara był rewolucjonistą, który głęboko myślał o swoich doświadczeniach politycznych i o perspektywach dla rewolucji. W ostatnim okresie życia czytał Trockiego, o czym świadczą jego notatniki, skupiające się na takich książkach jak Rewolucja permanentna i Historia rewolucji rosyjskiej, z których przepisywał całe strony.
Jednak refleksja Che nad tymi tekstami pozostała niepełna. Wybór zastosowania wojny partyzanckiej najpierw w Kongo, a później w Boliwii potwierdza to, poparte kilkoma fragmentami z jego niepublikowanych prac. Kiedy Guevara zadał sobie pytanie, czy proletariat nadal stanowi siłę napędową procesu rewolucyjnego, jego odpowiedź jest kategoryczna:
Przykłady Chin, Wietnamu i Kuby dowodzą nieadekwatności tej tezy. W dwóch pierwszych przypadkach udział proletariatu był żaden lub słaby, na Kubie walką nie kierowała partia klasy robotniczej, ale ruch wieloklasowy zradykalizowany po przejęciu władzy politycznej”
W rzeczywistości na Kubie strajk generalny, który sparaliżował kraj na tydzień, był decydującym czynnikiem w przejęciu władzy. Klasa robotnicza wkroczyła w etap rewolucji z siłą, ale bez żadnego ciała przedstawicielskiego, porównywalnego z Sowietami w 1917 roku. Zamiast tego zaufała chłopskiej partyzantce. To ogromnie ułatwiło powstanie biurokracji, która stanęła na czele aparatu państwowego. W Chinach i Wietnamie walka partyzancka doprowadziła do zwycięstwa nad imperializmem i upadku kapitalizmu, ale powstałe reżimy były od początku zdeformowanymi państwami robotniczymi na obraz i podobieństwo ZSRR.
Jedną z lekcji rewolucji rosyjskiej z 1917 roku było to, że nawet w kraju zacofanym proletariat odgrywa decydującą rolę, bez względu na to, jak mały może być z liczbowego punktu widzenia.
Marksizm nie lekceważy znaczenia ruchu chłopskiego. Bez poparcia masy biednych chłopów, z których miliony zaangażowały się w awangardę, rewolucja październikowa nigdy nie byłaby możliwa. Ale to przemysłowa klasa robotnicza – mimo że stanowiła mniejszość społeczeństwa rosyjskiego (nieco ponad 10%) – stanęła na czele ruchu rewolucyjnego. To właśnie w przemyśle, w każdym kraju, w którym powstały kapitalistyczne stosunki produkcji, dochodzi do decydującego starcia. Wiodącą rolę w walce o socjalizm przyznaje się klasie robotniczej nie na mocy prawa boskiego, lecz z racji roli, jaką odgrywa ona w produkcji.
Uważamy za całkiem zrozumiałe, że Che Guevara, wykształcony politycznie w latach 50-tych i 60-tych, nie uważał proletariatu krajów zachodnich za decydujący, biorąc pod uwagę długi zastój w ruchu robotniczym w tych krajach, ułatwiony przez powojenny boom gospodarczy. Ale błędem było podnoszenie okresu zastoju w walkach robotniczych do rangi ogólnej teorii. Niestety, Maj ’68 we Francji i Gorąca Jesień we Włoszech przyszły zbyt późno, by Che mógł skorygować swoją analizę. Próbując stworzyć „dwa, trzy, wiele Wietnamów” Guevara uogólnił metody stosowane w rewolucji kubańskiej. Jego zdaniem walka musiała być rozwijana poza miastem, nie było potrzeby budowania partii jako awangardy klasy robotniczej. Teorie te, przyjęte później przez innych w wielu krajach Ameryki Łacińskiej nawet wtedy, gdy zostały już udowodnione jako błędne przez doświadczenia Che w Boliwii, doprowadziły do tego, że organizacje rewolucyjne zabierały kadry z fabryk i miast i przenosiły je na wieś, nawet w krajach wysoko uprzemysłowionych, takich jak Urugwaj czy Argentyna!
Teorię Foco można podsumować w następujących słowach Che Guevary: „Nie zawsze trzeba czekać na wszystkie niezbędne warunki dla rewolucji, insurekcyjne foco może je stworzyć” (E. Guevara, ibidem, s. 284). Historia ruchu robotniczego pokazuje coś przeciwnego: rewolucjoniści interweniują w różne rewolucje, a nie tworzą je. A doświadczenia Konga i Boliwii potwierdzają tę hipotezę. Pomimo wszystkich wysiłków Che, a także dzięki skorumpowanemu charakterowi kierownictwa kongijskiej nacjonalistycznej partyzantki, ostatni okres w Kongo stanie się „rokiem, w którym byliśmy nigdzie”, jak twierdzą niektórzy towarzysze Che.
Kongijskie grupy studentów, szkolone w Chinach i Bułgarii, jak wspomina Guevara, „nie miały zamiaru ryzykować życia w walce”. Po przyjeździe poprosili o 15 dni urlopu i protestowali, ponieważ nie mieli gdzie zostawić bagażu i nie było dla nich przygotowanej broni. Sytuacja naprawdę komiczna, gdyby nie to, że tak smutno było patrzeć na postawę tych chłopaków, w których rewolucja pokładała swoje nadzieje.5
W Boliwii uderzająca była świadoma bojkotująca rola, jaką odegrało kierownictwo Boliwijskiej Partii Komunistycznej. Nawet Fidel Castro, w jednym ze swoich przedmów do Dzienników boliwijskich, potępił kierownictwo PCB za „zdradę”. Ale sam ten czynnik nie może wyjaśnić niepowodzenia kubańskiej ekspedycji w Boliwii.
Guevara pojechał stworzyć ruch partyzancki w okolicach Ñancahuazu, obszarze wyludnionym, nieprzystosowanym do walki partyzanckiej, nie mającym praktycznie żadnych zwolenników w miastach. Tutaj widzimy wszystkie ograniczenia teorii Foco. Nawet jeśli przyznamy, że intencją Che było stworzenie „polityczno-wojskowej szkoły dla boliwijskich partyzantów”, istota zagadnienia wcale się nie zmienia. Formowanie świadomej awangardy, gotowej do poświęceń, to jedno z pierwszych zadań rewolucjonisty. Ale równie ważne jest to, że awangarda ta nie oddziela się od mas, a przede wszystkim, że działa wśród tych mas, które są decydującym czynnikiem rewolucyjnych zmian.
W Boliwii istniał silny ruch robotniczy, którego awangardą byli górnicy cyny. Kilka lat po śmierci Guevary ruch mas zmiótł dyktaturę w 1970 roku, oraz stworzył krótkie doświadczenie komuny w La Paz w 1971 roku. Gdzie zatem były najlepsze zasoby do naprawdę skutecznej walki rewolucyjnej?
Guevara zapłacił za swoje błędy życiem. Omówienie dziś jego spuścizny politycznej i teoretycznej jest zadaniem nieodzownym. Guevara był szczerym rewolucjonistą, a studiowanie jego myśli ma znaczenie dla obecnej sytuacji: nie tylko w odniesieniu do przeszłości, teraźniejszości i przyszłości rewolucji kubańskiej i latynoamerykańskiej.
Uważamy, że jeden z wniosków Che jest dziś bardziej niż kiedykolwiek aktualny: potrzeba rozprzestrzenienia walki o rewolucję socjalistyczną na cały kontynent latynoamerykański, internacjonalizm nie jako abstrakcyjne słowo, ale jako centralna idea ruchu rewolucyjnego. Uważamy, że to nie przypadek, że Che i rewolucja kubańska w swoich wczesnych latach byli w ostrym konflikcie z partiami komunistycznymi pozostającymi pod wpływem Moskwy w tym właśnie temacie. W internacjonalizmie leży jedyny ratunek dla rewolucji kubańskiej. Walka międzynarodowa jest bardziej istotna niż kiedykolwiek. Kiedy widzimy masowe mobilizacje i rewolucje mające miejsce od Wenezueli do Boliwii, od Ekwadoru do Argentyny, jesteśmy zobowiązani do zapewnienia politycznego i materialnego wsparcia siłom marksizmu w tych krajach.
Jeśli nie podano inaczej – tłumaczenie nasze.
1) H. Thomas, Cuba: A history, strona 831, wydanie włoskie
2) E. Guevara, Scritti, discorsi e diari di guerriglia, 1969, strona 946
3) KS Karol, Partyzanci u władzy 1970, strona 53, wydanie włoskie
4) Ten i wszystkie inne cytaty z Niepublikowanych dzieł Che pochodzą z artykułów Antonio Moscato, opublikowanych w dzienniku Liberazione w okresie wrzesień – październik, 2005
5) P.I Taibo II, F. Escobar, F. Guerra, The year we were nowhere, 1994, strona 233-234
Autor: Roberto Sarti
Tłumaczenie: Rozalia Gruszka
Tekst oryginalny: https://www.marxist.com/notes-on-the-ideas-of-che-guevara.htm