Artykuł został pierwotnie opublikowany przez Socialist Appeal, brytyjską sekcję IMT 

John Russell, 12 sierpnia 2019

„Dlaczego ci obrzydliwi kryminaliści są tak liczni wśród górnych warstw społeczeństwa? Dlaczego system prawny puszcza ich wolno, nieproporcjonalnie karząc ubogich?” 

W ostatnich latach wzrosła liczba nagłośnionych przypadków przestępstw seksualnych popełnionych przez możnych tego świata. 10 sierpnia, miliarder „finansista”, skazany za przestępstwa seksualne, Jeffrey Epstein, został znaleziony martwy w swojej celi więziennej na Manhattanie. Był tam przetrzymywany w oczekiwaniu na wyrok w związku z zarzutami spisku i handlu kobietami – w tym nieletnimi dziewczynkami.

Oficjalnie jako przyczynę jego śmierci podano samobójstwo. Głośne są jednak teorie spiskowe, że Epstein został tak naprawdę zamordowany w celu uciszenia go. Biorąc pod uwagę jego szemrane koneksje i serię skandali z udziałem innych wysoko postawionych osób – włącznie z domniemanymi powiązaniami z brytyjską monarchią – wielu spośród kapitalistycznego establishmentu mogło poczuć ulgę na wieść o jego śmierci.

Epstein nie tylko był rekinem finansjery, ale również miał wielu bogatych i znanych przyjaciół, włącznie z nikim innym jak Donaldem Trumpem. Miał również bliskie więzi z Clintonami i innymi kochanymi liberałami. Pierwsze podejrzenia seksualnego wykorzystywania dzieci przez Epsteina sięgają 2002 roku, siedemnaście lat temu. Oto ułożona przez nas kronika plugastw prowadzących do jego śmierci:

2002: Pierwsze podejrzenia wykorzystywania w jego willi w Palm Beach.

Październik 2002: Donald Trump wyznaje magazynowi „New York”, że znał Epsteina od 15 lat i że jest on „okropnym gościem (…) mówi się nawet, że uwielbia piękne kobiety tak samo jak ja, i że wiele z nich jest zdecydowanie młodszych”

2005:  Jedna z domniemanych ofiar Epsteina, mająca 14 lat zgłasza go na policję w Palm Beach – wywołując pierwsze policyjne śledztwo.

Maj 2006: Epsteinowi zostaje postawiony zarzut niezgodnych z prawem czynności seksualnych z osobą nieletnią. Później w tym roku sprawa zostaje przekazana FBI.

2007: Dochodzi do ugody z Alexem Acosta, prokuratorem stanowym Florydy i Epstein zostaje uznany winnym czynów niosących za sobą znacznie łagodniejszy wyrok, zamiast handlu ludźmi na skalę krajową.

Czerwiec 2008: Epstein zostaje skazany na 13 miesięcy więzienia w prywatnym skrzydle więzienia stanowego. Może opuszczać więzienie (oficjalnie „w celach związanych z pracą”) przez maksimum 12 godzin, sześć dni w tygodniu. 

Kwiecień 2017: Alex Acosta zostaje wybrany Sekretarzem Pracy przez prezydenta Trumpa.

Lipiec 2019: Epstein zostaje aresztowany w związku z nowymi zarzutami o handel ludźmi, którym zaprzecza. Alex Acosta rezygnuje w związku z burzą medialną,po tym jak ugoda jaką zawarł z Epsteinem jest szeroko omawiana. 

Nie da się nie czuć obrzydzenia w związku ze skandalicznymi, oczywistymi nadużyciami władzy na każdym poziomie tej sprawy. Dostać tylko 13 miesięcy więzienia, z możliwością wychodzenia na pół dnia, sześć dni w tygodniu, po wykorzystaniu seksualnym dziecka – to szokujące w porównaniu z wyrokami otrzymywanymi przez biedotę, przez pracowników za względnie drobne przestępstwa. Na przykład średni wyrok więzienia za sprzedaż niewielkich ilości konopi w USA to nieco ponad dwa lata.

Co więcej, po roku pobytu w  „więzieniu”, Epstein mógł się cieszyć kolejną dekadą zdeprawowanego życia miliardera, nim jego przeszłość dopadła go po raz ostatni. Epstein zachował swoje posiadłości i zasoby po skazaniu oraz uprzywilejowaną pozycję społeczną w kręgach klasy rządzącej.

Dekadę temu, takie historie o obrzydliwych przestępstwach seksualnych popełnianych przez sławnych i bogatych wstrząsnęłyby nami do szpiku kości. Teraz, gdy przestępstwa są nie mniej okropne, takie zachowanie ze strony najbogatszych stało się dla nas niemal spodziewane – tak samo jak jawna hipokryzja systemu karnego. 

Zdecydowana większość zwykłych ludzi nie jest drapieżcami seksualnymi, pedofilami lub gwałcicielami.  Dlaczego ci obrzydliwi kryminaliści są tak liczni wśród górnych warstw społeczeństwa? Dlaczego system prawny pozwala tym potworom wychodzić z tego wszystkiego bez szwanku, nieproporcjonalnie karząc ubogich?

Odpowiedź jest następująca. W kapitalistycznymi świecie, gdzie człowiek człowiekowi wilkiem, nagradzane są najbardziej samolubne, okrutne i bezduszne jednostki. W kapitalizmie cały system karny – od policji, przez sądy, po więzienia – jest prawą ręką państwa, narzędziem stosowanym przez klasę rządzącą w celu ochrony ich bogactwa i władzy.

Ta sama klasa ludzi, którzy tworzą prawa, wierzy, że mogą je oni osobiście łamać i ignorować. Najbogatsi myślą, że mogą działać bezkarnie – ponieważ wiedzą, że prawa społeczeństwa będą dopasowywać się do ich bogactwa i życzeń. Jak mówi stare powiedzenie – prawa są nasze jako pajęczyna – mali i słabi są wyłapywani, ale silni się przebijają.

Szczerość, uczciwość i uprzejmość mogą być szanowane wśród zwykłych ludzi pracy – ale nie są to cechy potrzebne by zajść na szczyt na Wall Street, w Waszyngtonie czy Hollywood. Zamiast tego, najdalej zachodzą ludzkie śmieci jak Epstein zachodzą najdalej – idealne uosobienie tego zimnego i zepsutego systemu. Tym samym nie powinno być niespodzianką, że tylu socjopatów znajduje się u władzy. Kapitalizm jest chory na wskroś – i jedynym lekarstwem jest jego całkowite zniesienie.