
Zabójstwo Charliego Kirka, najbardziej wpływowego ewangelisty MAGA wśród
konserwatywnej amerykańskiej młodzieży, wywołało falę szoku na scenie politycznej.
Trump, który przypisywał Kirkowi zasługi za pomoc w wygraniu wyborów w 2024 roku,
jako pierwszy potwierdził wiadomość o śmierci Kirka. Dzisiaj ogłosił, że Kirk zostanie
pośmiertnie odznaczony Prezydenckim Medalem Wolności.
Kirk był podłym, fanatycznym reakcjonistą. Komuniści sprzeciwiają się wszystkim
wartościom, które reprezentował. Nie opłakujemy jego śmierci. Musimy jednak jasno
stwierdzić, że ten czyn będzie miał reakcyjne konsekwencje.
Przed strzelaniną ruch MAGA zaczynał się dzielić wzdłuż linii klasowych. Wyborcy
Trumpa z klasy robotniczej byli coraz bardziej rozczarowani złamanymi obietnicami
prezydenta, jego niezdolnością do poprawy sytuacji gospodarczej, jego rolą w
tuszowaniu skandalu z Jeffreyem Epsteinem i innymi sprawami. Baza Trumpa ma teraz
męczennika, wokół którego może się zjednoczyć. Zabójstwo Kirka, zamiast podnieść
świadomość klasy robotniczej, zaostrzy podziały w wojnie kulturowej, z których czerpią
korzyści reakcjoniści tacy jak Trump.
„Ofiara” wojny kulturowej
Publiczne miejsce zabójstwa stworzyło dramatyczną scenę. Uniwersytet Utah Valley był
pierwszym przystankiem podczas trasy po dziesięciu uniwersytetach w całym kraju,
zaplanowanej przez organizację studencką Kirka, Turning Point USA, która twierdzi, że
jest obecna na 3500 kampusach szkół średnich i wyższych. Podczas przemowy do kilku
tysięcy studentów zgromadzonych na świeżym powietrzu, został postrzelony w szyję z
odległości 200 metrów.
W chwili pisania tego artykułu strzelec nie został jeszcze złapany ani publicznie
zidentyfikowany, chociaż FBI rozpowszechniło zdjęcia osoby poszukiwanej w ramach
obławy.
Wydaje się, że strzelec celowo wybrał moment strzału. Dwadzieścia minut po
rozpoczęciu wydarzenia, podczas publicznej debaty „Prove Me Wrong” („Udowodnij, że
się mylę”), student podszedł do mikrofonu, aby rzucić Kirkowi wyzwanie w sprawie
epidemii masowych strzelanin w kraju.
Kirk scharakteryzował masowe strzelaniny jako część „wojny duchowej” osób
transpłciowych przeciwko chrześcijaństwu. Stało się to tematem dyskusji w wojnie
kulturowej po strzelaninie w katolickiej szkole w Minneapolis w zeszłym miesiącu, a
Departament Sprawiedliwości Trumpa rozważa nawet zakaz posiadania broni przez
osoby transpłciowe.
„Czy wiesz, ilu transpłciowych Amerykanów było sprawcami masowych strzelanin w
ciągu ostatnich dziesięciu lat?” – zapytał student. Kirk wywołał aplauz publiczności
cyniczną odpowiedzią: „Zbyt wielu”.
Pytający kontynuował: „Czy wiesz, ilu sprawców masowych strzelanin było w Ameryce w
ciągu ostatnich dziesięciu lat?”.
„Licząc lub nie licząc przemocy gangów?” – zapytał Kirk, zanim został śmiertelnie
postrzelony.
Temat przemocy z użyciem broni palnej był dobrze znany Kirkowi, który spędzał
niezliczone godziny w swoim codziennym podcaście, wygłaszając szowinistyczne i
rasistowskie tyrady na tematy takie jak „ideologia gender” i „przemoc czarnych”. W
ostatnim odcinku podcastu, opublikowanym dzień przed śmiercią, Kirk poświęcił całą
część „przestępczości czarnych wobec białych”, twierdząc, że George Floyd zmarł z
przedawkowania i że „zbyt mało z nich [czarnych mężczyzn] zostało aresztowanych”.
Steve Bannon, inny czołowy ideolog MAGA, nadawał na żywo swój codzienny podcast
„The War Room”, kiedy pojawiła się wiadomość o strzelaninie. Natychmiast przyjął
bojowy ton: „Musimy wykazać się stalową determinacją. Charlie Kirk jest ofiarą wojny. W
tym kraju trwa wojna”.
Jego gość, Jack Posobiec, który często nazywa ludzi lewicowych „nieludźmi”, nawiązał
do Luigiego Mangione, domniemanego mordercy dyrektora UnitedHealth w grudniu
ubiegłego roku: „Albo dostajesz MAGA, albo dostajesz Mangione. A tacy jak Mangione
zabijają teraz MAGA… To właśnie zrobiliście naszemu krajowi. A to, co będzie dalej, też
jest waszą sprawą”.
Wezwanie do działania dla MAGA
W noc strzelaniny, mimo że władze nadal nie zidentyfikowały podejrzanego ani motywu,
Trump nagrał w Gabinecie Owalnym oświadczenie wideo potępiające „radykalną
lewicową przemoc polityczną”.
Prezydent powiązał zabójstwo Kirka z zamachem na jego życie w Butler w Pensylwanii w
zeszłym roku, a także z zabójstwem Briana Thompsona. Na koniec obiecał, że znajdzie
„każdego, kto przyczynił się do tej zbrodni i innych aktów przemocy politycznej, w tym
organizacje, które je finansują i wspierają”.
Inne osoby z prawicy natychmiast powtórzyły ten sam ton. Jesse Watters, prezenter Fox
News, powiedział:
To się dzieje. Mamy trans strzelców, mamy zamieszki w Los Angeles. Oni prowadzą z
nami wojnę, czy chcemy to zaakceptować, czy nie, oni prowadzą z nami wojnę. I co
zamierzamy z tym zrobić? Ile przemocy politycznej zamierzamy tolerować? … Jesteśmy
chorzy, smutni, źli i zdecydowani, i zamierzamy pomścić śmierć Charliego w sposób, w
jaki Charlie chciałby, aby została pomszczona.
Prawicowy autor Matt Forney napisał: „Nadszedł czas na całkowite stłumienie lewicy.
Każdy polityk z Partii Demokratycznej musi zostać aresztowany, a partia ta zakazana”.
Elon Musk napisał: „Lewica to partia morderstwa”. Andrew Tate napisał tylko dwa słowa:
„Wojna domowa”.
Bezpośredni skutek zabójstwa Kirka jest oczywisty. Zjednoczyło ono amerykańską
skrajną prawicę wokół gniewu i wzmocniło poczucie, że są oni w stanie oblężenia. To
samo przesłanie leży u podstaw propagandy, którą TPUSA od lat rozpowszechnia na
kampusach: to konserwatyści są buntownikami sprzeciwiającymi się rządzącym, a
„lewica” – termin mający na celu połączenie liberałów, mediów, establishmentu
politycznego, a nawet miliarderów – zrobi wszystko, co w jej mocy, aby ich powstrzymać.
Z perspektywy każdego z zwolenników Kirka z doliny Utah, którzy pojawili się, aby
wysłuchać jego przemówienia, wczorajsze wydarzenia niewątpliwie wzmocniły to
przekonanie. Zamiast osłabić ich wiarę w trumpizm, utwierdziły ich w przekonaniu, że są
częścią słusznego ruchu sprzeciwiającego się potężnemu, brutalnemu wrogowi.
Po nieudanej próbie zamachu na Trumpa w zeszłym roku w Butler ostrzegaliśmy przed
niekorzystnymi konsekwencjami, jakie mogłoby to za sobą pociągnąć:
Nie trudno sobie wyobrazić, jaka byłaby reakcja zwolenników Trumpa, gdyby kula
snajpera trafiła w cel. Prawdopodobnie wywołałoby to społeczną eksplozję zamieszek i
gwałtownych ataków na wszystkich postrzeganych jako „przeciwników”.
Komuniści naturalnie sprzeciwiają się Donaldowi Trumpowi. Jednak oczywiste jest, że
każda próba zamachu na niego doprowadziłaby do całkowicie reakcyjnego rozwoju
sytuacji, który nie przyczyniłby się do wyjaśnienia podziałów klasowych w
społeczeństwie, w tym w samym obozie trumpistów.
Większość zwolenników Trumpa to pracownicy, którzy zostali tymczasowo oszukani i
uwierzyli w jego demagogię. Naszym zadaniem jest wyostrzenie podziałów klasowych w
społeczeństwie i wysunięcie na pierwszy plan interesów całej klasy robotniczej,
pokazując pracownikom, że ich wspólnym wrogiem jest klasa kapitalistów, a nie inna
część klasy robotniczej. Na tej podstawie baza Trumpa mogłaby zostać podzielona
wzdłuż linii klasowych.
Tak jak incydent z Butlerem dał Trumpowi ogromny impuls przed zeszłorocznymi
wyborami, tak męczeństwo Kirka zostanie cynicznie wykorzystane do zjednoczenia
prawicy. Trump może również wykorzystać je do zaostrzenia represji wobec swoich
przeciwników politycznych.
Jednak, jak wielokrotnie wyjaśnialiśmy, jego baza nie jest jednolitym blokiem
zmierzającym nieubłaganie ku faszystowskiemu przejęciu władzy. Jest to raczej
niestabilny sojusz wyborczy, który rozpadnie się pod wpływem dotkliwego kryzysu
kapitalistycznego. Demagogia wojny kulturowej może utrzymać koalicję razem przez
pewien czas, ale nie jest w stanie sprostać codziennym ciosom upadającego systemu.
Dokąd zmierza MAGA?
Do tej pory rozpad koalicji Trumpa wzdłuż linii klasowych postępował w szybkim tempie,
szczególnie wśród młodzieży. Sondaż CBS przeprowadzony pod koniec lipca wykazał 54-
punktowy spadek poparcia dla Trumpa wśród wyborców poniżej 30 roku życia. Z 55%
poparcia i 45% braku poparcia w lutym, obecnie tylko 28% popiera Trumpa – co oznacza
spadek o 44 punkty procentowe – podczas gdy 72% nie popiera go.
Oprócz podziałów w ruchu MAGA w sprawie ceł Trumpa, burzliwej debaty na temat tego,
czy „America first” oznacza poparcie dla wojny zastępczej NATO na Ukrainie i
ludobójstwa w Izraelu, oraz oburzenia wywołanego zmianą stanowiska Trumpa w
sprawie ujawnienia akt Epsteina, decydującym czynnikiem, który może doprowadzić do
rozłamu w trumpizmie, jest gospodarka. Inflacja i zadłużenie rosną, a liczba wniosków o
zasiłek dla bezrobotnych właśnie osiągnęła najwyższy poziom od czterech lat.
We wtorek Biuro Statystyki Pracy poinformowało, że w ciągu ostatniego roku powstało o
911 000 mniej miejsc pracy niż wcześniej podawano. Ekonomista z Inflation Insights
nazwał tę korektę „gorszą niż jakakolwiek liczba, wstępna lub ostateczna, odnotowana
przynajmniej od 2000 roku”.
Dzieje się to w momencie, gdy kryzys amerykańskiego kapitalizmu podważa nieświęty
sojusz międzyklasowy trumpizmu, a rekordowe 70% społeczeństwa amerykańskiego
twierdzi, że nie wierzy w amerykański sen. Chociaż burza oburzenia nie będzie trwać
wiecznie, zabójstwo Kirka zepchnęło to wszystko na dalszy plan. W jego miejsce na
pierwszy plan powróciła wojna kulturowa z nową energią. Dlatego zabójstwo to jest
krokiem wstecz, a nie naprzód w walce klasowej.
Komuniści rozumieją, że MAGA nie może zostać pokonane przez liberalny establishment
– a tym bardziej poprzez akty terroru politycznego. Można je pokonać jedynie poprzez
budowę alternatywy opartej na klasie, zdolnej wykorzystać i przejąć zdrowe
niezadowolenie klasowe, którym cynicznie manipulował Trump. Wymaga to
zorganizowanej siły z programem walki o dobre miejsca pracy, wyższe płace,
powszechne mieszkania, opiekę zdrowotną i edukację oraz niezależną od klas postawą
wobec obu partii klasy rządzącej. Naszym celem nie jest mordowanie lub uciszanie
naszych przeciwników, ale polityczne demaskowanie ich w oczach klasy robotniczej,
aby zbudować partię reprezentującą interesy większości.
Za przemoc odpowiedzialna jest klasa rządząca
Politycy obu partii łączą siły, potępiając przemoc polityczną, używając języka, który stał
się obrzydliwie przewidywalny. Niemal każda ważna postać polityczna opublikowała
oświadczenie zawierające różne warianty słów „przemoc polityczna nie ma miejsca w
naszym kraju”.
Jednak dla wszystkich jest oczywiste, że przemoc polityczna stała się niezwykle
powszechna. Od zeszłego lata miały miejsce dwa zamachy na życie Trumpa, dwie
strzelaniny których ofiarą padli demokratyczni ustawodawcy stanowi w Minnesocie oraz
podpalenie domu gubernatora Pensylwanii.
Nie tylko wybrani urzędnicy są celem ataków. W zeszłym miesiącu 30-letni mężczyzna
sprzeciwiający się szczepionkom przeciwko Covid otworzył ogień w siedzibie CDC w
Atlancie, zabijając policjanta. W lipcu 27-letni mężczyzna zabił cztery osoby, w tym
dyrektora Blackstone, w biurowcu na Manhattanie. Zamierzał zaatakować dyrektorów
National Football League, mających siedzibę w tym samym budynku, w ramach protestu
przeciwko urazom mózgu związanym z futbolem.
„Przemoc wobec polityków była kiedyś czymś, co miało miejsce w odległych,
niestabilnych demokracjach” – napisał Reid Epstein z New York Timesa. „Obecnie jest to
codzienność w Ameryce, podobnie jak strzelaniny w szkołach, które kiedyś wstrząsnęły
sumieniem narodu.
Są to symptomy upadającego społeczeństwa, pełnego ludzi pozbawionych nadziei i
wiary, że mogą dokonać zmian poprzez „normalne kanały”.
Faktem jest, że amerykański kapitalizm ma długą historię przemocy od samego
początku. Jeśli jednak przemoc polityczna stała się częścią amerykańskiej tkanki
społecznej, winę za to ponosi klasa rządząca tym systemem. Żaden system nie jest
bardziej brutalny niż kapitalizm, a żadna klasa rządząca nie ma na rękach więcej krwi niż
amerykańska klasa rządząca, która bezpośrednio lub pośrednio zabiła dziesiątki
milionów ludzi na całym świecie i która do dziś bezpośrednio finansuje eksterminację
ludności Gazy.
Klasa robotnicza jest jedyną siłą w historii, która jest zainteresowana położeniem kresu
przemocy politycznej – i ma siłę, aby to zrobić. Jednak zjednoczenie tej klasy wymaga
zastąpienia podziałów wynikających z wojny kulturowej jasnym programem walki
klasowej.
Tekst oryginalny: https://communistusa.org/charlie-kirk-assassination-creates-a-martyr-for-maga/